Opis:
A więc trójka gimnazjalistów, Felix zna się na cybernetyce i te sprawy :D, Net geniusz informatyczny oraz Nika dziewczyna która ma nadprzyrodzone ,,moce,, ma przeczucia jeśli ma spotkać ich jakieś nieszczęście, trzeba także dodać, że jest samotna a rodzice zmarli, natomiast nikt o tym nie wie poza chłopakami i ich rodzicami. Jeszcze kim bym była gdybym nie wspomniała o Manfredzie, który jest jakby robotem który przedostał się do internetu i czerpie z niego wiedzę oraz może porozumiewać się z ludźmi (dzieło Neta i jego taty). Przyjaciele od pewnego czasu mają wiele dziwnych przygód i opisanie wszystkiego dokładnie zabrało by mi bardzo dużo czasu, dlatego opisze to w dużym szczególe. Więc wszystko zaczyna się w Halloween, gdzie Felix spotyka dziwną postać dającą mu kopertę, w tym samym czasie spotyka także dziewczynę o imieniu Paulina. Trójka przyjaciół otwiera kopertę i tym właśnie sposobem wciąga się w grę którą stworzyła ta właśnie postać. Felix wraz z Netem są w trakcie konstruowania ,,Golema,, dwu metrowego robota, i okazuje się, że Golem rozumie więcej niż myśleli i ucieka z domu. Przez ten czas w Warszawie panuje totalny chaos ponieważ w podziemiach robotnicy zauważają dziwne stworzenie nazwane Bazyliszkiem. Przyjaciele postanawiają go odszukać ponieważ za jego zdobycie jest nagroda pieniężna i po pierwsze listów które ciągle dostają wynika, że postać tego chce, po drugie Felix chce zdobyć pieniądze na leczenie babci a po trzecie Nika musi zapłacić zaległe podatki. Podczas podróży dzieje się tyle dziwnych, niewytłumaczonych rzeczy, że czasem byłam przerażona.
Recenzja:
Wiem, że to co napisałam jest nie do końca zrozumiałe, ale jak już pisałam jest to w dużym streszczeniu bo gdybym miała pisać co ma z tą całą historią wspólnego Paulina itd. Było by to za długie. No więc tytuł wywodzi się z tego, że w książce jest właściwie opisane na doświadczeniach wielu ludzi, że nieśmiertelność nie jest niczym dobrym i może być to dla nas tylko pułapka. No ale przejdę już do mojej opinii, więc na początku myślałam, że to tandetna książka o robotach. Lecz bardzo się myliłam, książka jest idealna czasem śmieszna a czasem przerażająca i na koniec podziwiam i zwracam honor autorowi bo z przebiegu sytuacji spodziewałam się tandetnego końca ale był to da mnie SZOK! Bardzo podoba mi się także, że na początku kiedy na okładce jest przyklejona biała kartka (mam nadzieję, że wiecie o co chodzi) są ilustracje i rysunki ogólnie opisujące o czym będzie książka bardzo mi się to podoba no ale jak zawsze są także minusy. Okładka niestety nie przyciąga i gdyby nie namowy moich koleżanek na przeczytanie na pewno bym po nią nie sięgnęła. Dlatego przyznaję 8,5/10 pkt. :) Jak zawsze polecam.
Szykują się także inne części Felixa, Neta i Niki. :)
