12:31:00

Powstaniemy. Czerwoni niczym świt. Czerwona królowa

Tytuł: Czerwona królowa
Autor: Victoria Aveyard 
Wydawnictwo: Moon drive (otwarte) 
 Liczba stron: 477

 Każdy może zdradzić każdego.

Na tym świecie żyją dwa rodzaje ludzi. Podzieleni są nie ze względu na religię czy kolor skóry. Podzieleni są na kolor krwi. Srebrnokrwiści to ludzie o nadprzyrodzonych mocach tym samym posiadają władzę nad czerwonokrwistymi, którzy żyją aby usługiwać srebrnym. Mare Molly Barrow to przeciętna czerwona dziewczyna. Niestety nie lubi się przyporządkowywać i robi co jej się podoba tym samym skazana jest na to aby po ukończeniu 18 roku życia iść do wojska i walczyć na wojnie. Pewnego dnia dokonuje się istny cud. Okazuje się, że Mare nie jest zwykłą czerwoną. Kolor jej krwi ma czerwoną barwę a jej zdolności są srebrne. Król chce to ukryć i robi z niej arystokratkę. Mare nie zapomina kim jest i chce pomóc w wojnie pomiędzy srebrnymi a czerwonymi. Nie zdaje sobie sprawy jak trudne będzie to zadanie. 


Ten świat jest równie piękny, co niebezpieczny. Ludzi, którzy popełniają błędy, po prostu się eliminuje.

 Fabuła: 4/5
Bohaterowie: 4/5 
Styl autorki: 4/5 
Oprawa wizualna: 5/5 
Razem: 17/20 

Na początek muszę wam powiedzieć, że tą książkę albo się kocha albo nienawidzi. Ja osobiście ją pokochałam. Fabuła na początku wydawała mi się trochę nudnawa ale później wszystko działo się tak szybko i niespodziewanie, że całkowicie oderwałam się od świata rzeczywistego. Wydarzenia na końcówce tak namieszały mi w głowie, że nie wiedziałam kto jest dobry a kto zły. 

Jeśli chodzi o bohaterów to bardzo polubiłam Mare oraz Cala lecz niestety zawiodłam się na Mavenie. Nie powiem wam dlaczego bo zdradzę zakończenie. ;) 

 Nie wiem, jak miałoby do tego dojść – mówi cicho – ale mam nadzieję, że pewnego dnia zostaniesz królową. Wyobraź sobie, czego wtedy mogłabyś dokonać. Czerwona królowa.

 O oprawie wizualnej to ja chyba nie muszę nic mówić. Okładka jest tak piękna, że normalnie brakuje mi słów. Jedyne co mam do zarzucenia autorce to hasło rebelii. Nie wiem dlaczego, ale moim zdaniem Powstańmy czerwoni niczym świt! brzmi jak tania reklama pasty do zębów.  

Mimo taniego hasła :D książka bardzo mi się podobała i czekam niecierpliwie na kolejne tomy. ;) 

Mam nadzieję, że recenzja się podobała i, że przeczytacie Czerwoną królową. Jeśli już czytaliście to co o niej sądzicie? Miłego czytania i pozdrowionka :* 

PS. Pozdrowienia dla Zosi :) Wiem, że to czytasz. :) 
zdjęcie okładki: www.empik.pl 
 
 
 
 

8 komentarzy:

  1. Spotykałam się z różnorodnymi opiniami o tej książce. Od negatywnych do pozytywnych. Myślę, że jednak przeczytam i sprawdzę swoją opinię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szczerze mówiąc, książka chodzi za mną cały czas i kusi okropnie i chyba przy najbliższej wizycie w bibliotece skuszę się na nią. :)

    Pozdrawiam,
    http://tylkomagiaslowa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę ;) polecam po nią sięgnąć :)

      Usuń
  3. Bardzo mnie interesuje ta książka :) Niedługo będę robić jakieś zamówienie w księgarni internetowej to wezmę ją pod uwagę, bo już nie mogę się doczekać kiedy ja przeczytam. I okładka taka niesamowita :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Czerwoną królowę czytałem już jakiś czas temu. Była dobra, ale nie pozwalająca ;) Jak dla mnie za bardzo schematyczna i przewidywalna :/ muszę jednak przyznać, że okładka jest przepiękna, jedna z najładniejszych na mojej półce :D

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
    http://mybooktown.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele osób mówiło, że jest przewidywalna. Chyba jestem w tym słaba bo nic nie przewidziałam :D XD.

      Usuń

Copyright © 2014 Zaczytana , Blogger