15:26:00

Znalezienie księcia może wymagać pocałowania mnóstwa żab. Korona Kiera Cass

Tytuł: Korona 
Tytuł Oryginału: The Crown 
Autor: Kiera Cass 
Tom: 5 
Ilość Stron: 304 
Wydawnictwo: Jaguar 

''Ale prawda jest taka, że miłość jest równie przypadkowa, jak i zaplanowana, równie piękna, jak i katastrofalna.''

Eadlyn musi w końcu pojąć decyzję o swojej przyszłości. Ale czy jest na to gotowa? Stan zdrowia matki i zniknięcie brata bliźniaka zmusza ją do kroków jakich nigdy wcześniej by się nie podjęła. Dziewczyna zdaje sobie sprawę, że teraz nie będzie już tylko następczynią. Teraz będzie królową. A królowa musi podjąć decyzje, które będą dobre i dla niej i dla poddanych. 


Szczerze mówiąc to tyle jeśli chodzi o opis tej książki. Dlaczego? Bo na kartach tej powieści nie dzieje się nic więcej, Niestety ale bardzo rozczarowała mnie autorka w tym ostatnim tomie. I zdecydowanie muszę przyznać, że Następczyni podobała mi się o wiele bardziej. Liczyłam na super zakończenie super serii. Liczyłam na jakieś zaskoczenie. 

''Nic tak nie uświadamia obecności drugiej osoby jak jej zniknięcie.''

Fabuła: 1/5
Bohaterowie: 3/5
Styl pisania: 2/5
Oprawa wizualna: 4/5 
Razem: 10/20 

Zacznijmy od tego, że przez cały czas kiedy czytałam tą książkę miałam wrażenie jakby to nie była ta sama autorka, która napisała pierwsze trzy tomy, albo jakby Kiera Cass chciała jak najszybciej zakończyć pisanie tej powieści, lub jakby miała po prostu dosyć tej historii. 

Nie licząc głównej bohaterki, która na szczęście irytowała mnie troszeczkę mniej niż w poprzedniej części, ale i tak była bardzo niezdecydowana to jednak reszta bohaterów do których przywiązałam się podczas czytania pierwszych trzech tomów ratowała sytuację. Wielka szkoda, że cała akcja była tak przewidywalna. Ponieważ koniec książki, który chyba miał być momentem zaskoczenia wcale nie wywarł na mnie żadnego wrażenia bo spodziewałam się tego już po kilkudziesięciu stronach. 

''Może to nie pierwsze pocałunki powinny być takie szczególne, tylko ostatnie.''

Jeśli chodzi o okładkę to przyznam, że jest bardzo ładna, zresztą jak cała seria i jak widzicie podniosła znacznie ocenę tej powieści. 

Myślę, że jeśli kiedykolwiek będę chciała wrócić do tej serii zakończę jej czytanie na pierwszych trzech tomach, które były niesamowite i wspaniałe. Mimo wszystko jeśli chcecie się dowiedzieć jak zakończy się cała seria to sięgnijcie po tą książkę może jednak wam się spodoba. 

To by było na tyle jeśli chodzi o tą recenzję mam nadzieję, że czegoś się o książce dowiedzieliście. Jeśli już czytaliście Koronę to napiszcie mi co o niej sądzicie. Miłego czytania! Muah :* 


2 komentarze:

  1. Ja mam ja w planach, jak tylko pojawi się w bibliotece. Czyli to już ostateczny koniec , tak? Hm, chciałabym ją przeczytać, no i ten jeden dodatek, którego również nie miałam przeczytać, a jest ich dwa, więc połowa za mną, jakby nie patrząc. Mnie najbardziej zauroczyła Jedyna, tyle się tam działo... Było pięknie. A teraz, wiem, że będę na siebie przeklinać, ale muszę Cię zaobserwować, bo bardzo miło i przyjemnie jest tutaj. Mam nadzieję, że nadal tak będzie, a ja sobie nie połamię dłoni za to, że tak dużo blogów obserwuję. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :D Faktycznie ''Jedyna'' to chyba najlepszy tom :)

      Usuń

Copyright © 2014 Zaczytana , Blogger